Gazeta Podatkowa nr 24 (1378) z dnia 23.03.2017
Podpisać się można tylko własnym nazwiskiem
Zostałam poinformowana o wszczęciu przeciwko mnie sprawy karnej związanej z rzekomym fałszowaniem dokumentów. Kilkukrotnie faktycznie odbierałam korespondencję męża i za jego zgodą złożyłam podpis podając jego dane, imię i nazwisko (wymagany był odbiór osobisty, a mąż nie był w stanie zrobić tego samodzielnie). Czy taka okoliczność uzasadnia stawianie tego rodzaju zarzutów?
Jest to możliwe. Składanie podpisu na dokumencie wskazuje od kogo dokument (np. jakieś oświadczenie) pochodzi. Podpis indywidualizuje zatem jego treść i ma niezwykle istotne znaczenie (pozwala przykładowo ocenić wiarygodność danego oświadczenia). Podpisanie się na dokumencie przy użyciu imienia i nazwiska innej osoby powoduje, że Czytelniczka dopuściła się najprawdopodobniej fałszerstwa dokumentu. Dla wystąpienia tego rodzaju przestępstwa nie ma znaczenia, że tą inną osobą był współmałżonek podpisującego się. Podobnie nie wyłącza przestępstwa okoliczność, iż podpisania się za kogoś dokonano za wiedzą czy nawet na prośbę tejże osoby. Wynika to z faktu, że omawiane przestępstwo popełniane jest w tym przypadku przeciwko wiarygodności dokumentu - nie jest to zatem przestępstwo przeciwko współmałżonkowi czy innej osobie, ale szeroko pojętemu dobru publicznemu, dobru wspólnemu.
W myśl przepisów kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, popełnia przestępstwo i podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W przypadkach mniejszej wagi sprawcy grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Stanowi o tym art. 270 § 1 i § 2a Kodeksu karnego (Dz. U. z 2016 r. poz. 1137 ze zm.).
Wiarygodność dokumentów zostaje naruszona nie tylko wtedy, gdy ktoś działa z premedytacją, ale również, gdy składa taki podpis bez złego zamiaru (np. oszukania, przywłaszczenia pieniędzy, poświadczenia nieprawdy itd.). Prawo nie rozróżnia dokumentów mniej lub bardziej ważnych. Takie przestępstwo szkodzi ich wiarygodności, a najistotniejszym elementem każdego dokumentu jest autentyczne jego podpisanie, co wskazuje, że określone oświadczenie, stanowisko pochodzi od osoby podpisanej pod nim. Dla bytu tego przestępstwa (choć już nie dla wysokości kary) jest obojętne, czy ktoś poniósł przez to szkodę, czy też nie. W omawianej sprawie Czytelniczka podpisując się za męża stworzyła po prostu pozory, że podpis pochodzi od męża, czyli że cały dokument pochodzi od męża. Tym samym podrobienie podpisu na dokumencie, który ma być następnie użyty jako prawdziwy, realizuje znamiona omawianego czynu zabronionego.
Jako linię obrony Czytelniczka może wskazać, że działała na prośbę męża i że nikt nie poniósł z tego tytułu szkody. Takie okoliczności mogą wpłynąć na mniejszy wymiar kary.
www.PrawnikRodzinny.pl - Prawo karne:
Chcesz wiedzieć więcej, skorzystaj z Portalu Podatkowo-Księgowego www.gofin.pl | ||
www.PoradyPodatkowe.pl » |
Serwis Głównego Księgowego
Gazeta Podatkowa
Terminarz
GOFIN PODPOWIADA
Kompleksowe opracowania tematyczne
PRZEPISY PRAWNE
Ustawy, rozporządzenia - teksty ujednolicone
|